Tragedia psów która ciągnie się latami…
W środku lasu , ruiny budynków , starszy Pan i kilkanaście dzikich psów, rozmnażających się między soba.Kilka miotów dzikich szczeniąt w roku.
Gmina i schronisko próbuje na tyle ile potrafi wyłapywać psy.
Lecz Matka szczeniąt jest nie do złapania. I tak tez było ze szczeniakiem z ostatniego miotu. Pojechaliśmy wczoraj wszyscy wraz z pracownikami schroniska i dziewczynami ze
Stowarzyszenie lePsie życie
, które zajmowały się poprzednimi szczeniakami z innych mitów usiłując wspólnymi siłami wyłapać resztę potrzebujących psów.
Udało nam się
Złapał się ostatni szczeniak z miotu. Kompletnie dzika, około 4/5 miesięczna suczka, dzięki temu cudem udało się uniknąć kolejnych szczeniakow w przyszłym roku…
Została jeszcze matka… która widziałyśmy w środku lasu. Zrobimy wszystko aby jej pomoc
Lecz teraz musimy skupić się na pomocy malutkiej. Zdecydowaliśmy, że schronisko w jej stanie psychicznym będzie gwoździem do trumny.. Udało się znaleść idealne miejsce dla niej , gdzie będzie bezpieczna i pod fachowym okiem doświadczonej osoby z psami z problemami
Dlatego też prosimy Was o pomoc. Sunia jest kompletnie zdziczała. Potrzebuje hoteliku gdzie dojdzie do siebie, opieki behawiorysty. Szczepień, sterylizacji oraz specjalistycznej karmy ponieważ jest wychudzona.
Pan który mieszka na tym terenie , odrzuca nasza pomoc. Zaaragowal agresywnie na chęć pomocy, mimo to będziemy próbować nadal wyłapać matkę, która mieszka gdzieś w lesie.
Bardzo prosimy o pomoc w utrzymaniu małej dzikuski
OTOZ ANIMALS – Inspektorat Gliwice
nr konta: 41 1240 4302 1111 0010 5992 3319
ul. Zwycięstwa 1 Gliwice
44-100 Gliwice
Dzikuska