Autor: Jagoda

Kolejna interwencja i kolejne psie nieszczęście Roki, skrajnie wychudzony, 2 letni psiak stracił nadzieję na lepsze jutro. Z głodu jadł różne przedmioty. Aktualnie przebywa w klinice, gdzie zaraz po przywiezieniu wydalił kawałki szmat. Waży tylko 8 kg a powinien conajmniej 16!! Roki nie wie co to spacery i miłość człowieka.…

W ostatnim poście zastanawialiśmy się czy może nas coś jeszcze bardziej zaskoczyć niż york w budzie na łańcuchu…

Czy coś jeszcze nas zaskoczy tej zimy?

Dostaliśmy zawiadomienie, że pewien pies potrzebuję naszej natychmiastowej pomocy.

Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy zgłoszenie o chorej kotce. Zdjęcie jakie otrzymaliśmy nie pozwoliło przełożyć interwencji na inny dzień i mimo, że było już po 22 natychmiast poprosiliśmy na ratunek.

Pilnowała pola. Za schronienie służyła jej kanapa pod stara przyczepa…

Ta sunia od długich lat nie wychodziła z małego, brudnego kojca. Od lat nie była na spacerze.

Czy my żyjemy w XXI wieku? Jak widać dla właścicielki tego psa czas się zatrzymał kilkadziesiąt lat temu..

Patrząc na skrzywdzone i cierpiące zwierze, zawsze zastanawiamy się jak można nie reagować.

Dostaliśmy zgłoszenie wraz ze zdjęciami, że na jednej z prywatnych posesji w rowie pod betonowa płyta oszczeniła się suczka.