Kategoria: Nasze interwencje

Poniewierane przez los, znalazły bezpieczną przystań u boku pewnej Pani, której wspólnymi siłami musimy pomóc

Nie mogę go stracić, bo bez niego nie potrafię już żyć….

Czasem schronisko jest ratunkiem …

Sola jest w domu tymczasowym, suczka po dużych przejściach, jest wylękniona. Zaczęła robić duże postępy, bardzo lubi głaskanie, lubi ludzi, chociaż się ich panicznie boi. Domu potrzebuje pilnie, poniewaz jedna z suczek stałych już 3 razy ją tak mocno pogryzła (a mnie przy okazji), że kuleje (oczywiście do zaleczenia rany,…

Kochani, pilnie potrzebujemy karmy! Mamy pod swoją opieką kilkanaście zwierzaków, a ich liczba codziennie się podnosi. Nasz inspektorat tworzy zgrana grupa wolontariuszy, którzy każdego dnia wyruszają, by przeciąć kolejny łańcuch niewoli. By otworzyć klatki, napełnić puste miski, przywrócić nadzieję i dać szansę na lepsze życie. Bez bólu i strachu. A…

UWAGA Pod naszą opiekę trafił maltańczyk, samiec. Pies został znaleziony w Pieninach. Szukamy właściciela! Pies na tą chwilę nie szuka nowego domu! Wierzymy w moc fb! Udostępniajcie Właściciel będzie wiedział czy psiak jest kastrowany itp. Kontakt: 508082349

Pamiętacie naszego Biszkopta odebranego interwencyjnie? Piesek całe swoje życie spędził w budzie, nigdy nie zaznał miłości ani czułości z strony człowieka. Biszkopt niewyobrażalnie cierpiał przez swojego guza zlokalizowanego koło odbytu. Minusowe temperatury na dworze tylko pogarszały stan zdrowia pieska, gdy po niego przyjechaliśmy był cały przemarznięty oraz odwodniony. Natychmiast pojechał…

Odebrana przez nas mama i 7 szczeniaków Dostaliśmy zgłoszenie na temat mamusi i 7 małych dzieci zamkniętych w ciemnej, zimnej piwnicy. Nie miały schronienia przed warunkami atmosferycznymi, mieszkały w piwnicy przy otwartym ciagle oknie przy temaperarurach jakie osiągały nawet -15 stopni. Gdy przyjechaliśmy na miejsce mama wręcz prosiła nas o…

Stała przy ruchliwej ulicy, tak jak gdyby czekała na pomoc….nikt nie zwrócił uwagi …a przejeżdżało dużo samochodów, przechodziło ludzi…. Zauważyli ją wracający z interwencji nasi Inspektorzy, którzy postanowili sprawdzić skąd pies uciekł. Tak trafili do kotłowni wskazanej przez właściciela. Odebrało nam mowę….tak .. wiele już widzieliśmy a tu brakło słów…

Zabrany z ulicy, wsadzony do auta… Potem za kraty. Za co? Za niewinność. Zimno, głośno i ciemno, bo przyjechałem w nocy do schroniska. Rano przyszła jakaś Pani. Zaczęła mówić do mnie spokojnym głosem. Nawet mnie pogłaskała, dawno nie zaznałem czułości od strony ludzi… Zaczęła płakać nade mną. Dlaczego? Przecież ja…